Cienie Inglota słyną z dobrej jakości. Są niedrogie około 9 zł, służą mi wiele lat. Długo zostają na powiece, nie rolują się, są wydajne, mocno napigmentowane i intensywne . Nie podrażniają oczu, mają subtelne drobinki, pięknie pracujące ze światłem. Nakłam je zawsze pędzelkiem, uprzednio stosując bazę pod cienie. Nie podoba mi się prostokątne opakowanie z wysuwanym wieczkiem na końcu z aplikatorem, wole tradycyjne okrągłe łatwiejsze do otwierania opakowania. Kolory wyglądają tak samo na powiece jak w pudełku, a ich gama jest spora. Mam 5 odcieni :
- 64-złoto-miedziany
- 90-fiolet
- 91-czarny
- 56-zgniła ciemna zieleń
- 09-beżowa brzoskwinka



Opis producenta: Vertigo to nowa linia cieni Inglota. Producent tym razem zrezygnował z tradycyjnego okrągłego opakowania na rzecz prostokąta. Co ciekawe wysuwane wieczko na końcu uzbrojone jest w aplikator do cienia.